Tytuł: SUMOWA PASJA - Forum sumowe - Forum wędkarskie o sumach :: Nowy regulamin RAPR 2016

Dodane przez Jan Brzozowski dnia 30.10.2015 20:30
#1

Od nowego roku obowiązywał będzie nowy regulamin połowu ryb.
Niektóre zapisy zniknęły z regulaminu, jak np. ten
przynęty sztuczne to grupa przynęt wykonanych z różnych materiałów naturalnych lub sztucznych. Przynęty te mogą być uzbrojone najwyżej w dwa haczyki o rozstawie ostrzy nie większym niż szerokość przynęty sztucznej (z tolerancją do 2 mm).
Co ważniejsze, nie ma też zapisu o połowie przez ciągłe opuszczanie i podnoszenie przynęty. Czyli vertical wreszcie legalny. Niestety, nadal nie można zbroić żywca w dwa haki (kotwice). W dodatku rozmiar maksymalny kotwic został utrzymany.

http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/3/wiadomosci/39226/pliki
/rapr_2016_tekst_jednolity_.pdf

Edytowane przez Jan Brzozowski dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez Koz@k dnia 30.10.2015 20:57
#2

Ale burdel, spierd???jcie z tamtąd jak najdalej.

Dodane przez Jan Brzozowski dnia 30.10.2015 21:05
#3

VGPatrol napisał(aM

"Co ważniejsze, nie ma też zapisu o połowie przez ciągłe opuszczanie i podnoszenie przynęty. Czyli vertical wreszcie legalny."

Przepis zabraniający połowu ryb wędką przez podnoszenie i opuszczanie przynęty w sposób ciągły cały czas jest w ustawie o rybactwie śródlądowym. Wniosek? Ano taki, że stan prawny w zasadzie w tym przedmiocie nie uległ żadnej zmianie, bo wyrzucenie powtórzenia przepisu ustawowego z RAPR - w żaden sposób nie uchyla ustawy, która cały czas obowiązuje... U

Wędkarz nie musi znać ustawy o rybactwie, musi natomiast znać regulamin. Choć z drugiej strony nieznajomość przepisów nie zwalnia od ich przestrzegania.I bądź tu mądry G

Dodane przez Koz@k dnia 30.10.2015 23:45
#4

Znalazłem się tu bo miałem już dość ciągłych kopniaków w d..ę, permanentnego stresu, gonitwy za każdym groszem i pijanej rzeczywistość dookoła mnie. Choć tu również nie grodzą płotów kiełbasą jestem mniej zmęczony i cieszę się każdą chwilą.X

Dodane przez tomek sztanka dnia 31.10.2015 07:36
#5

Kończąc sprawę Verta jest to metoda kłusownicza /ustawowo/ i tak jak Jigowanie normalnie umrze śmiercią naturalną. Strażnicy coraz więcej kumają, więc nie ma się co obawiać, bo ciężko udowodnić, że Vert to szarpak. Vert to skuteczna metoda połowu suma z echem nawet zabójcza ale większość stosujących w/w metodę wypuszcza złowione ryby. Dla mnie to nie zmartwienie.

Dodane przez Jozek Pojedyniec dnia 31.10.2015 12:22
#6

tomek sztanka napisał(aM

Strażnicy coraz więcej kumają, więc nie ma się co obawiać


A ja się obawiam bo od stycznia znowu będę kłosownikiem układając woblery na jeziorku gdzie obowiązuje zakaz spiningu i nie pomoże tłumaczenie że ja nie łowię tylko układam woblery.
Jak nie chciałem przyjąć mandatu tłumacząc się że woblery są bez kotwic w skrzynce to pan strażnik stwierdził że w sądzie powiedzą że mi się zerwały kotwice, ja się mu roześmiałem w twarz i powiedziałem taaaa w czterdziestu woblerach naraz mi się zerwały & . Skończyło się na tym że drugi strażnik zaproponował mi mandat 50 zł że mi się nie będzie do sądu opłacało jechać i żałuję że go przyjąłem. Następnym razem tylko sąd a później napiszę wam tutaj ile mi dali haha D

Edytowane przez Jozek Pojedyniec dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez tomek sztanka dnia 31.10.2015 16:15
#7

Ja ponad 30 lat temu kupiłem Rapala Minnow Spoon'a, rzucałem na spin i strażnik chciał mi go zabrać bo nie wiedział co to jest "co to za g. z jednym haczykiem?" i dodał z uśmiechem na twarzy do drugiego "pewnie kłusownicze"!!!
Ja bym nie przyjął mandatu na Twoim miejscu.

Edytowane przez tomek sztanka dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez Jan Brzozowski dnia 31.10.2015 17:28
#8

Tak to już jest, że strażnicy zamiast realnie podejść do sprawy, za wszelką cenę usiłują coś znaleźć i dowalić, jednocześnie próbując udowodnić swoją "ważność". Rzadko można spotkać strażników, którzy cokolwiek "kumają".
Józek, a Ty nagrywaj rozmowy z tymi kontrolerami z bożej łaski.

Edytowane przez Jan Brzozowski dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez Mariusz Kulinski dnia 31.10.2015 18:32
#9

W lipcu miałem kontrolę na Warcie ,o dziwo strażnicy byli bardzo mili ,przywitali nas ,,cześć sumiorze,, ,nie sprawdzali przynęt ile haków itp -tylko papiery.Przypomnieli ,żeby zostawić po sobie porządek i grzecznie się pożegnali.Jak widać zależy na kogo się trafi.

Dodane przez Kiersnowski Artur dnia 31.10.2015 18:51
#10

No cóż nie znajomość prawa szkodzi ale i nie zwalnia z przestrzegania. Jeśli rapr dopuszcza vertical na wodach pzw to wolno stosowac zakaz pozostaje na wodach państwowych podlegających rzgw a że w wyniku kontroli nik i wyroków tk na tych wodach nie można legalnie wędkowac to insza inszość. Rapr wniósł inną istotniejszą moim zdaniem zmianę. Mianowicie zniósł zapis o możliwość wędkowania współmałżonka (i) w ramach limitu i zezwolenia jednego z nich.

Dodane przez Marek Bukowski dnia 31.10.2015 19:40
#11

VGPatrol napisał(aM

Nic to Panowie, nic to.
Słyszałem o akcji nad jedną z rzek we wschodniej Polsce, gdzie grupa strażników wpadła do "miasteczka sumowego" rozbitego na brzegu i ujrzała akumulatory w łodziach, bojki postawione w głównej rynnie i zrywki zapięte do przeciwległego brzegu (fakt, że linki przegradzały całą rzekę). Niewiele myśląc panowie strażnicy złapali za broń i zaczęli wszystkich glebować i rewidować, zapewne węsząc grubą aferę kłusowniczą i chcąc wszystkich wtrącić do najciemniejszego lochu D


Jakoś średnio mi się chce w to wierzyć że od razu po broń sięgnęli .Z tego co wiem to mogą używać w celu odparcia ataku itp. Może myśleli że fishery mają jak baterie zobaczyli .

Dodane przez Radek Uscinski dnia 02.11.2015 19:49
#12

Jan Brzozowski napisał(aM

Tak to już jest, że strażnicy zamiast realnie podejść do sprawy, za wszelką cenę usiłują coś znaleźć i dowalić, jednocześnie próbując udowodnić swoją "ważność". Rzadko można spotkać strażników, którzy cokolwiek "kumają".
Józek, a Ty nagrywaj rozmowy z tymi kontrolerami z bożej łaski.

To w końcu jak jest z tym PSRem? Bo ja słyszałem i zresztą każdy tak mówi , że są jak Yeti i prawie nikt nigdy nie miał z nimi kontaktu a tu wychodzi, że są jak najbardziej i przeprowadzają kontrole za kontrolą tylko, że kawał klocków z nich? D
Artur to rozumiem, że np w gminie wójt i rada może zarządzić se , że w dupie mają konstytucje, ustawy,rozporządzenia i znieść np ograniczenie prędkości czy np podnieść limit % we krwi?I na swoich gminnych drogach?Albo jak u Ciebie na polu pojawi się jakiś motylek, który ustawowo jest chroniony, to masz to gdzieś, bo to Twoje pole? Nie wprowadzaj ludzi w błąd.
I wędkarz musi znać ustawę, bo egzamin na kartę wędkarską jest z tej ustawy a nie z RAPRuD

Dodane przez Slawomir Tabor dnia 02.11.2015 20:06
#13

Tu jest problem
- PZW tak jak prywatny dzierżawca bo takim jest , może znieść limity wielkości i ilości jak się mylę proszę mnie poprawić
- na dzierżawionych przez pana X jeziorach wolno łowić prądem ( są do tego specjalne agregaty ) sieciami , sznurami itp sposoby bo to jego woda na czas dzierżawy tak postępuje żony brat , dierżawi 400 hektarów wody i żaden ustawy go nie dotyczą chyba że ma coś tam napisane w umowie , musi zarybiać
- do woli może łowić niewymiarowe ryby np ; po to aby je przenieść do innego jeziora dla leprzego rozwoju .
Polska to dziwny kraj przepisów i odnośników jest do h...a po to żeby był burdel łatwiej się rzadzi . Nie wiem kto tak naprawdę rzadzi wodami w Polsce i kto ustala prawo panujące na wodzie .
Powinno być jednolite prawo dla wszystkich a w szczegulności teraz gdy jest możlwość wydzierżawienia nawet rezerwatu .

http://natemat.pl/104295,satyryk-daukszewicz-to-wedkarski-oligarcha-przejal-jezioro-wprowadzil-karty-wedkarskie-vip-za-2500-zl-lubie-wedkowac-sam

Podobno woda to dobro wspólne ale nikt nie napisał kim jest ta wspólnota .

Edytowane przez Slawomir Tabor dnia 01.01.1970 01:00

Dodane przez Radek Uscinski dnia 02.11.2015 21:05
#14

Może Sławku zmieniać, ale tylko na plus czyli jak ustawowo masz wymiar na szczupaka 40 cm to nikt nie może sobie zrobić wymiaru 35. Zawsze można tylko rozszerzać prawo a nie zawężać.
Jeżeli znajomy ma obręb hodowlany to wtedy żadne wymiary, okresy i itp nie obowiązują(ustawa o tym mówi)I uprawniona do tego osoba może odławiać agregatami, siatami i mają na to papiery i są wpisani w rejestr
(kiedyś gdzieś w KRSie zmalałem listę takich osób uprawnionych w Polsce, ale teraz już nie mogę na to trafić ). I nie można przerzucać se od tak ryby, bo znowu mówi o tym ustawa- chyba, że to obręb hodowlany. I jak sprzedają rybę w marketach to właśnie z takich obrębów hodowlanych.
To Daukszewicz nie ma jeziora w dzierżawie tylko stowarzyszenie Łajs2000, które tak jak np każde inne stowarzyszenie mogło startować na dzierżawę tego obwodu rybackiego. I jeżeli te stowarzyszenie uznało, że chcą żeby ich klientami byli tylko kasiaści wędkarze to ich sprawa.

Dodane przez Slawomir Tabor dnia 02.11.2015 22:37
#15

Franek X czy stoważyszenie , może robić jako dzierżawca co chce na danej wodzie . Jest takie łowisko PZW gdzie za nocke z wędkami na suma płaci się 100 pln to jeszcze więcej niżw/w stowarzyszenie czy klika jak by to nazwał .
Napisze jeszcze raz jeśli stowarzyszenie może robić co chce na swojej wodzie dlaczego PZW jako dzierżawca nie może po prostu nie chcą tego .
Po prostu straciliby stołki cieplutkie i milutkie .
Regulaminy PZW czy RAPR i ustawy nic nie dają gdy nie ma co łowić , a bałagan w przepisach daje im przewagę że znajdą jakiś kruczek prawny lub wymyślą sobie czynną napaść na kontrolującego .
Wychodze z tego założenie żetelność i praworządność powinna iść od góry u nas w Polsce jest odwrotnie .My staramy się jak możemy oni na tym żerują i wyciskają z nas ile wlezie .

Dodane przez Radek Uscinski dnia 03.11.2015 08:32
#16

Sławku Janek tu chyba wkleił ustawę o rybactwie śródlądowym- Przeczytaj ją. Przeczytaj też o prawie wodnym
Sławek, ale co Ci szkodzi założyć własne stowarzyszenie i "walczyć" o wody? W najbliższym czasie chyba w okręgu BP kończyć się będą dzierżawy na zbiorniki retencyjne. Złożysz ofertę, wygrasz i będziesz robił co chciał nawet każdemu za darmo zezwalał łowić.
I czy dzierżawca, stowarzyszenie, PZW czy nawet prywatny właściciel jeśli nie ma wody przekształconej w obręb działa na podstawie ww ustawy. Ty mając swój prywatny staw chcąc łowić musisz posiadać kartę wędkarską i przestrzegać wymiarów i okresów ochronnych. I zamiast bezproduktywnie wymyślać sobie jakieś choroby jakie to jest wszystko złe weź do ręki tą ustawę i sobie ją przeczytaj.
Czemu Mańka kliką nie nazwiesz? Przecież on też wykupił starorzecza(na dwóch zgodnie z prawem mógł łowić każdy) włożył kupę kasy i teraz pobiera opłaty.
I jeszcze jedno jak my jesteśmy wykorzystywani i biedni i jak w Polsce jest chujowo. Patrząc na to wszystko jeden wnisoek mi się na suwa: Ksiądz kurwiarz i złodziej, Lekarz kurwiarz i złodziej, urzędnik kurwiarz i złodziej, pracodawca kurwiarz i złodziej, polityk kurwiarz i złodziej, sprzątaczka kurwiarz i złodziej. Wszyscy są kurwiarzami i złodziejami a każdy twierdzi, że jest prawy i zawalisty. To skąd się bierze to wszystko ?