---

Gratki Łukasz

---

Z namiotu widoczki. Trochę zimno minus 15

---

Trochę pochodziłem sobie nad Bugiem z aparatem i zmarzłem a tu zestaw na rybki zimowa zasiadka .

---

To dopiero początek... mam nadzieje ze do niedzieli coś Łukasz połowisz

---

Wszystko zamarza. 2 piękne odjazdy ale rybki nie wyciągnięte. A na koniec wodę scieło lodem. Markery pozostały nie dało się płynąć ponad 1 cm lodu.

---

Hardkorowe było widzę karpiowanie.

---

Oj jak ja się cieszę , że są gorsze świry niż ja . Łukasz jak skuje mocniej to markery sobie wywiercisz .

---

Jakaś nowa dyscyplina sportowa się u nas na forum rodzi .
Zaczął ją Jacek ze swoimi sandaczami teraz Łukasz .
Jak żyje nie widzialem żeby pontonu używać jako lodołamacza .

---

Sumy "nieczynne" to sobie chłopcy radzą inaczej, jak miałem 20 lat mniej namiot przysypany sniegiem mi nie przeszkadzał teraz zramolałem i zamiast na rybach siedziec bambulce uzdrawiam

---

Gdzie ta zasiadka byla bo u mnie ostatnie noce oscylowały około -20stC - to nad brzegiem odczuwalna musiała byc jeszcze wieksza jeśli napiszesz jeszcze ze spedziles w tym namiocie dwie doby to to to jesteś kozak .No chyba ze miales w srodku piec gazowy czy jakies inne zrodlo ciepła

---

Rybnik, Betony.
Zasiadka od czwartku do niedzieli.
Jaka temperatura sam nie wiem. Ale uwierzcie ciepło nie było.
Na Rybniku nie raz bywałem, ale teraz było grubo.
Ogrzewanie gazowe było i mega grube śpiwory tak, że w śpiworze to nawet było za ciepło.
Nie mniej wodę jak z gazu ściągnąłeś to od razu zamarzała, od razu. Sam gaz już się nie chciał zapalać i palić. Dopiero po ogrzaniu butli było można gotować.
Na ścianach namiotu od wewnątrz z pół cm lodu. Jeszcze tydzień a po złożeniu namiotu to by iglo zostało.
W tym wszystkim 2 piękne odjazdy.
Nie dało się zwijać żyłki tak oblodzone, że przez przelotki nie przechodziły, trzeba było łamać i kruszyć.
Ryba po takich manewrach spadła, A było coś fajnego.
Druga ryba przeszła przez jakiś zaczep, ciężko było utrzymać kija z hamulca na dość dobrze dokręconym jechało.
Do wody poszło sk30 ,hod demon Rod Hutsinnson monster crab. Wszystko bogacie zalane.
Na Start na 2 markery poszło z 15kg kulasów.
Gdyby woda nie zamarzła myślę że było by dobrze połapane.

---

sezon: blisko, coraz bliżej..
woda na Wiśle: nisko, coraz niżej

---

A dlaczego butelek nie posprzątałeś? Jak mnie nie ma to już się Tobie nie chce

---

Ze śmieciami, to jest plaga.Przecież Waldek wiesz, że wędkowanie zaczynam od dokładnego sprzątnięcia łowiska i otoczenia w którym przebywam.
Śmieci nad wodą-to w zasadzie należałoby otworzyć NOWY TEMAT do dyskusji-jak się tego pozbyć.

---

Solec odwiedziłeś .

---

Sezon 2017 rozpoczęty.Dwa dni nad wodą,pogoda dopisała ,w sobotę rano przmrozek po południu 12 stopni.W niedziele po południu 16 stopni.Tęperatura wody 8 stopni.Brań bardzo mało ,woda cały czas się podnosiła.Jeden mały sandaczyk i u kolegi szczupak.Było też kilka sumków widać na echu , ale taż nie chciały się skusić.Teraz 5 dni popracować i na rybki.

---

Nic tylko pozazdrościć

---

Nad Padem nigdy nie byłem. Ale ciekawi mnie jedna sprawa : zimna woda i sumy biorą ?
U nas jest inaczej.

---

Pod koniec stycznia kolega rzucając gumą za sandaczem w ciągu 10 minut miał dwa brania sumowe.Pierwszy sumek nie dał mu żadnych szans i zerwał zestaw ,a drugiego mniejszego 115 cm udało się mu wyciągnąć.Z tego widać że tylko temperatura wodu zaczyna się podnosić to sumki wychodzą na żer.

---

Dziś dopisała pogoda i wolny czas miałem więc zacząłem sezon wędkarski



Pierwsza rybka a raczej żywiec



Później był okonek i jeszcze później 3 podobne żywczyki.
Sezon rozpoczęty pomyślnie choć rybka nie chciała zbytnio współpracować ale czego się dziwić jak woda jeszcze zimna.