Dodane przez km73 dnia 08.04.2022 22:54
#4639
A oto moja terapia po operacji, taka psycho-fizyczna.
3 dzień po operacji melduję się nad wodą ze spinningiem.
Cel: dojść po pracy zdalnej do autobusu, przejechać nim 5 minut nad kanał Żerański i złowić rybę, choćby 1 okonka. Cel maksimum, to złowić 7 okonków, ponieważ tyle mam szwów na brzuchu.
Cel max zrealizowany.
Wybrałem takie stabilne miejsce:
I złowiłem tam 7 okonków. Rozmiar nijaki, ale są, a ja nad wodą!
Dzisiaj podobny cel. 7 rybek po pracy zdalnej i w ogóle dotrzeć nad wodę. Nie było łatwo. O 16-taj ulewa na dzielni. O 17-tej piękne niebo, choć 2 x zimniej niż wczoraj.
I jest: 5 okonków, 1 spinningowy krąpik i na odchodne (po ciemaku) 1 kleń o 20:20, a autobus o 20:30.
Wędkarstwo lekiem na całe zło!
Edytowane przez km73 dnia 01.01.1970 01:00