Tytuł: SUMOWA PASJA - Forum sumowe - Forum wędkarskie o sumach :: Dziś na rybach
Dodane przez Longin Bojanowski dnia 15.10.2018 14:42
#3505
Byłem u Piotrka.
Od jakiegoś czasu Piotr zapraszał do siebie na wspólne wędkowanie. Wreszcie wypaliło i pojechałem. Wyjechaliśmy z kolegą Arturem w piątek w nocy, dotarliśmy bez przygód w sobotę ok. południa. Kilometrów trochę przejechaliśmy bo Piotr wędkuje najczęściej w Holandii w okolicy miejscowości Lathum. Jak chcecie zobaczyć gdzie to właśnie tutaj
Tam właśnie Piotr ma domek (kuchnia, łazienka, 3 pokoje, taras). Wokół niewielki teren ale wystarczył na postawienie wiaty na sprzęt (wędki wiszą też na ścianach sypialni) i warsztacik oraz małą wędzarnię. Domek niedawno kupiony wymaga niewielkiego remontu ale mieszka się super. Do portu pewnie ok 300 m a tam łódeczka (kabinówka) ok 5 m. Dobrze wyposażona. YouTube Video
Czas spędzaliśmy na wodzie. Wypływaliśmy po śniadaniu, wracaliśmy na obiadek i znów na wodę. Wracaliśmy po zmroku. Nie łowiliśmy w nocy. W zasadzie nuda. Ale łowienie to już inna bajka. Szacunkowo tylko mogę określić, że złowienie we trzech 100 rybek dziennie nie było problemem. Najczęściej trafiały na hak spore okonie. Pierwszego dnia w pierwszym rzucie na zielonkawego paprocha złowiłem okonia 46 cm. I tu muszę przyznać, że pobiłem swoją życiówkę.
Większy już się nam nie trafił ale takie ok. 30 były nagminne.
Złowiliśmy też sporo sandaczy. Wymiar ochronny sandacza to 42 cm. Wszystkie mniejsze trafiały do wody. Większe w zasadzie też, choć kilka wzięliśmy.
Największy trafił się też dziwacznie. Wieczorem dopłynęliśmy do jakiejś wyspy gdzie Piotr chciał oskrobać okonie na obiadek (tak nam się raz zachciało). Artur zaczął trenować rzuty i stwierdził, że coś puka w gumkę. No to dlaczego ja mam siedzieć bezczynnie. Raz sobie rzuciłem. Puknięcie, poprawka, zacięcie i hol. Sandałek miał 75 cm. Na lekkim zestawie trochę nawywijał, poszedł za silnik, ale jakoś udało się. Piotrek tylko spodnie pomoczył bo wlazł do wody aby podebrać. Fotka i powrót do wody, niech rośnie. Może następnym razem trafi się większy. YouTube Video
Trafiły się też 3 szczupaczki ale raczej niewielkie.
Tak spędziłem poprzedni tydzień. I tu mogę tylko już podziękować Piotrkowi za zaproszenie, towarzyszenie na wodzie. Pokazanie czym i na co. Ale także za robienie śniadanek i całą resztę. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę miał okazję tam być.
Edytowane przez Longin Bojanowski dnia 15.10.2018 14:47