Dodane przez Pawel Brzuskiewicz dnia 03.01.2014 11:25
#1
Swoje przynęty wykonuję w moim garażu . Nie posiadam , żadnych wyspecjalizowanych urządzeń powielających , dlatego mogę powiedzieć , że każda moja przynęta jest delikatnie inna i ma swój charakter . Czy jest to wadą przynęt ? Nie wiem , niektórzy mówią , że tak a inni , że nie . Ja się tym nie przejmuję i mam przyjemność z tworzenia przynęt na które później łowię rybki , mając przy tym podwójną satysfakcję .
Ponieważ teraz zaczął się sezon trociowy to na życzenie mojego brata no i jeszcze kogoś zrobiłem kilka blaszek wahadłowych z przeznaczeniem właśnie pod tą rybkę . Blaszka ze względu na kształt i głębokie krępowanie , szybko startuje po zetknięciu się z nurtem rzeki . Przy bardzo wolnym naporze ładnie się kołysze a pod nieco większym naporze nurtu wpada w ruch wirowy . Myślę , że można ją będzie z powodzeniem wykorzystać do połowu również i innych drapieżników nie tylko w rzekach ale i w wodach stojących . Na wodach stojących , po sprowadzeniu blaszki w okolice dna pięknie się zaprezentuje gdy będziemy podczas zwijania linki delikatnie podszarpywali szczytówką . Wtedy blaszka będzie miała bardzo zmienną akcję - będzie przyśpieszała , czy odskakiwała , co może zaowocować podrażnieniem zmysłów mieszkańca strefy przydennej .
Obecnie mój brat mocno zmusza mnie do tego aby wydłubać mu jeszcze jakieś woblerki pod troć ale w późniejszym czasie pewnie spróbuję zmajstrować pod rybkę herbową tego forum . W trakcie finalizacji prac będę wstawiał kolejne fotki .
Pozdrawiam wszystkich czytających , Paweł Brzuskiewcz .
Edytowane przez Arek Pawlak dnia 01.01.1970 01:00