---

-1

---

My w ten weekend nie damy rady

---

Ja ciuchy ciepłe odkurzyłem i kilka elementów ubioru trzeba dokupić , walonki i piersiówkę tz termofor

---

Koledzy zawiedli ale żonka się zlitowała ( pierwszy raz od kilku lat ) i ruszyłem wraz z nią na starorzecza .
Dojechałem na Bug na klatki a że nikogo nie było postanowiłem tam pozostać .





Pomimo takiej sobie pogody nie wiało i było dość przyjemnie , kawka podana w czasie wędkowania przez żonkę bardzo smakowała .
Wędkarsko wyjazd się udał kilka pobić w obrotówkę prawdopodobnie okonki no i jeden odjazd zakończony urwanym ogonkiem .



Było super szkoda że ostatnio tak rzadko się spotykamy nad woda .

---

No i fajjnie ja dzis nie moglem , a widze ze woda wysoka

---

Sławek ,w listopadzie to wahadłowe żelastwo a nie jakieś gumki i to sporego kalibru.
Chociaż dzisiaj też zapodałem gumę i było branie ,ale taką 15cm

---

Ostatnio modne się zrobiły blachy na Bugu . Jakaś moda czy co ryby opatrzyły się pewnie i nie skubią wszyscy tylko blachy .
Najlepiej łowi mi się wobkami tymi starymi od Widły ale szkoda mi ich z brzegu rzucać bo już ostatnie sztuki zostały mi ze starych zapasów .
Może jak pogoda będzie w następnym tygodniu to castem spróbuje , duże blachy i gumy trzeba odkurzyć .

---

To spotykamy się nad Bugiem .
Pogoda na niedzielę taka sobie ale na plusie 5*C z lekkim deszczykiem .
Żywczyki mogę mieć i ukleje mam zamrożone ale chciałbym z kijkiem po brzegu pochodzić .
Na Szuminie sandacz zaczął żerować a na Wywłoce leszczyki skubią i to spore .
Przydał by się ponton z elektrykiem na starorzecza lub terenówka do mojej łódki bo Fokus nie daje rady .
Nie pamiętam już jak wyglądacie .

---

Coś nam nie po drodzę

---

Przyjedźcie do mnie do Wędrzyna, mam niedzielę wolną, niedaleko ładne jeziora są ale nie mam kija żadnego. No i pierońsko daleko.

---

Połączenie Wywłoki z Bugiem .

---

Jutro mam zamiar wyruszyć na wycieczkę nad starorzecza Bugu .
Jest duża szansa że będzie ze mną Marcin . Kiełbaska kupiona , ma nie padać i tylko
5*C ma dość silnie wiać .
Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma .

---

Będę Sławku,
kiełbaski mam
drewno mam
weź ogień

---

Zajechaliśmy z Marcinem raniutko na Wywłokę . Moim szczęściem było że przy pierwszym podejściu do wody załapałem na rowek z wodą . W gumowcu woda w kurtce suwak rozerwany dobrze że Marcin miał zapasowe skarpety .
Rybki nie współpracowały ale nastrój przy ognisku i kiełbasie poprawił mi humor .



Marcin dzięki za towarzystwo . a inni niech siedzą w domu i oglądają seriale .

---

No no, nie siedzą, też wczoraj byłem ze spinem. Ogólnie dzień piękny, ale ryby słabo żerowały. Sporo ludzi po głębokich miejscach na zakrętach rzeki siedziało i na czerwone robaki sapy i krąpie trzepali. Białoryb zbił się w ławice i zszedł już na zimowiska. Złowiłem dwa okonki ledwie wymiarowe na starorzeczu i miałem pięknego strzała na białe kopytko w Bugu, pewnie bolek przywalił, bo odjechał ekspresem w prawo z 10m i się wypiął, a ja zszokowany nie wiedziałem co się stało. Później już bardziej czujny byłem, ale już niestety bez brań.

---

Bez względu na pogodę w niedzielę jadę nad wodę .
Za dużo człowiek w domu siedzi .

---

Zdzwonimy się ...to może ruszymy tam gdzie obeschnie błotko...
ps. próbki dotarły...najlepsza jest sucha trawa

---

Nie obiecuje ,ale jak patrze na te ognicho i to co na patyku ......
A co wy sobie za próbki ślecie

---

Robert z czym Tobie się kojarzy ,,sucha trawa

---

No z sianem chyba, nie?