Dodane przez Slawomir Tabor dnia 08.05.2016 21:16
#99
Ból nie przeszkodził aby przyjąć zaproszenie od Tomka, ruszyliśmy po południu na starorzecze koło Kamieńczyka /Bugiem nigdy tam nie byłem . Pogoda dopisała ale rybki nie .
Mała woda Tomek z federkami ja ze spiningiem po starorzeczu i Bugu .
Zero kontaktu z rybką to sie przenieśliśmy na Bug przy ujściu Liwca .
Zaczęły skubać rybki Tomek nawet nie zdążył krzesełka rozstawić .
On zapaleniec został ja wróciłem do domu. Zadzwonił że po zachodzie słońca drapieżniki się ruszyły , Bug zaczął żyć .
Dzięki Ziółek .
Edytowane przez Jan Brzozowski dnia 01.01.1970 01:00