Dodane przez Zweitakter dnia 16.09.2017 13:04
#10
Każdy kiedyś zaczynał....
Może podręcznik np. Wacław Strzelecki "Wędkarz i Rzeka" na długie zimowe wieczory? Nie da się napisać doktoratu nie ukończywszy podstawówki, proponuje połapać kiełbie w jakim strumyczku/ pouczające obserwacje można poczynić/ , karaski i linki na jakim bagienku a na deser, po zgłębieniu tajników połowu leszczy, kleni i brzan brać się na polowanie na zaginione jednostki Ubootwaffe