Dodane przez Piotrek7272 dnia 28.01.2017 20:55
#5
Wczoraj dwaj koledzy pojechali na nockę, na rzekę za sandaczem .Cała noc bez brania.Rano kolega rzucał 11 cm gumą.Po kilku rzutach branie - ryba odpływa w nurt i nie można jej zatrzymać-zrywa gumę.Po pięciu minutach ma następne branie i wyciąga sumka 115 cm.