---

Dziś Wisła od 12.30 do 18.00. Dwie płotki złowiłem i miałem na kukurydzę dwa piękne brania, niestety niezacięte.



Dobrze że w plecaku miałem okulary przeciwsłoneczne, bo taka lampa była, że bym nie usiedział. Wiatr też i dał popalić, niby słoneczko świeciło, ale ubrany byłem na cebulę z kominiarką włącznie.

---

Czyli niby ciepło, ale jeszcze zimno
Ale jednak połowione i to się liczy

---

Dobre żywce Tomek .

---

Otworzyłem wczoraj sezon wędkarski. Łowiłem na Kan. Górnonoteckim . Strasznie wiało ze wschodu. Zimno. Bez brania, ale było miło.

---

Zimno , wiało , bez brania ale było miło.
To tylko wędkarz może tak napisać .

---

Ja wczoraj też bylem z synem pierwszy raz w tym roku. Tak wiało, że brań nie było widać na fedderach. Ale też było miło

---

Bardzo niskie stany wód w moim regionie. Kanał Notecki jeszcze jako-tako, ale już jeziora to 50 cm niżej niż zwykle o tej porze roku. Wisła- makabra. Ryba zgromadzona na zimowiskach narażona na odłów przez rybaka-kłusownika , resztę dopełnia kormoran. To tylko u nas może on być jeszcze pod ochroną.

---

Byłem wczoraj na rz. Noteć. Łowiłem na przepływankę . Praktycznie za każdym przepuszczeniem wędki były brania. Trafiały się leszczyki, płotki. Było miło.

---

Też dziś byłem nad Narwią w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego. Kilka krąpi i kilka jazgarzy złowiłem. Na kukurydzę przywalił szczupak z opadu, udało się zbója wyjąć, bo za nożyczki się zapiął, taki około 50 cm. Pogoda wyśmienita, słonecznie i niewielki wiatr. Ludzi masa nad wodą, ciężko było miejscówkę na tym odcinku znaleźć, na szczęście ktoś się zwijał i wbiłem się na jego miejsce. Pierwszą kontrolę miałem w tym sezonie Policji rzecznej. Obok trzech młodych Ukraińców łowiło, o dziwo wszyscy mieli karty wędkarskie. Co się zmienia na lepsze. Niestety nie wśród śmieciarzy, tony śmieci po krzakach po zeszłym sezonie.

---

Semi : Ten szczupaczek , to fajny przyłów !

---

Semi połowiłeś .

---

Nie mogłem sobie odpuścić takiej pogody i wywalczyłem czwartek wolny. Ambitnie chciałem być o 06.00 już nad Wisłą, ale lenistwo wzięło górę, wyłączyłem budzik który zadzwonił o 04.00 rano i zwlokłem się o 06.30. Nad wodą byłem przed 09.00. Słońce dawało popalić ostro, ale na brak brań nie mogłem narzekać, co chwilę było jakieś gięcie. Uspokoiło się po 12.00 i znów zaczęły się brania około 16.00. Siedziałem twardo prawie do zmroku, jak się zwijałem o 19.00 to słońce już się schowało za las na horyzoncie. Ogólnie super dzionek, brań dużo, udało się złowić pięć leszczy z których trzy 60 i 60+, oraz dwa kleniki. Jednego leszcza złowiłem tak starego, że zgubił górną szczękę. Miałem kilka spadów równie konkretnych leszczy, oraz dużo brań niezaciętych. Baterie naładowane.

---

Pięknie połowiłeś Tomuś .

---

Brawo Fajna pogoda i cały dzionek na świeżym powietrzu.A weekend zimmmmaaa

---

Semi

---

Łooo Paaanie... Miodzio+++

---

Udało mi się wyskoczyć na dwie godziny i pobawić się spławikówką.
Kilka płoci 15-20cm i dwa karasie ok 30cm. Pierwsze rybki w tym roku zaliczone

---

Janek żywce jak się patrzy.

---

Sławek, w czerwcu złowi się świeże

---

Semi piękne połowiłeś te leszcze gratki a Ty Janek daawej te karasie do zbiornika