Miejscowość: Konin Postów: 194 Data rejestracji: 30.12.2013
Zrobiłem kilka wahadełek sumowych , pewnie ktoś je otrzyma
Loniek pięć wystarczy na ten cel o którym pisałeś do mnie ? Na razie nie mam za wiele czasu .
Oczywiście napisz czy te są odpowiednie bo jeśli nie to trzeba będzie coś zmienić .
Miejscowość: Postów: 624 Data rejestracji: 25.12.2013
Paweł,
ja Ciebie tam w garażu zamknę na zimę, dostaniesz wikt i opierunek, jak w pudle widzenia z rodziną i piecyk z katalizatorem a na wiosnę dostaniesz glejt wolności za blaszki...lepiej niż na Białorusi. Warto by jeszcze wartę postawić, co byś nie zwiał z blaszkami do jednego z imperialistycznych mocarstw...tylko nie wiem co z Twoim wędkowaniem zrobić-może jakieś przepustki...He.
Jako niewierny Tomasz tak ciężko mi w ten Twój garaż uwierzyć!!! Mów bez bicia skąd je masz...
Zacznij wystawiać do sprzedaży, bo wielu jest zwolenników ze mną włącznie a towar i robota z inwencją twórczą i koszty niemałe.
Pozdrawiam
Miejscowość: Konin Postów: 194 Data rejestracji: 30.12.2013
Siedziałem wczoraj w garażu do 22 od popołudnia . Troszke roboty z takimi blaszydłami jest . Tym bardziej że wszystko trzeba wystukać ręcznie . No i jak to w moim wypadku jest zawsze są kłopoty ze zdobyciem materiału . Puki mam to coś tam zawsze zrobię a jak się skończy to będę strugał same woblery .
Miejscowość: Postów: 624 Data rejestracji: 25.12.2013
Paweł rzuć wici co potrzeba przecież ktoś może mieć coś dla Ciebie tanio albo za darmo lub namiar?
Nie wstydź się kolego, ja mam gdzieś blachy stare nieużytki różne może ze 20 sztuk. Poszukam!
Hej.
Miejscowość: Konin Postów: 194 Data rejestracji: 30.12.2013
Wiesz przerabianie starych blach ( przynęt - tak to zrozumiałem ) głębokiego sensu nie ma chociaż można pewne efekty uzyskać . Ja swoje blaszki robię z arkusza blachy nierdzewki pociętej na mniejsze płytki na gilotynie . Oczywiście mam jeszcze nierdzewkę w kilku grubościach i dzięki temu mogę dobierać wagę przynęty do jej wymiaru . Dobre do klepania są też blachy miedziane i mosiężne ale wymagają innego wykończenia . Takie podkolorowanie termiczne nie wchodzi w grę . Chociaż z drugiej strony jest to plastychniejszy materiał i nie wymaga użycia takiej siły podczas wybijania wzoru czy krępowania kształtu .
Ogólnie to jeszcze trochę materiału mam i na te pojedyncze sztuki które robię pewnie jeszcze na jakiś czas starczy .
Miejscowość: Postów: 624 Data rejestracji: 25.12.2013
Ja się kompletnie nie znam, to bardzo ciekawe, Ty maszynami to robisz, muszę zobaczyć ten proces produkcji, jak kowal młotkiem?
Musisz mieć krzepę, bo ja gwoździa wbiję raz na trzy lata i biorę dwa dni wolnego z czego jeden na picie, na odstresowanie...
Miejscowość: Jadów Postów: 6075 Data rejestracji: 21.06.2013
Paweł te kowadełko z wgłębieniami to stal ,żeliwo czy ołów.
Prawdziwe rękodzieło Paweł.
Bez zacinania nie ma łapania.
Życie ucieka szybciej niż duży sum na haku.
Najbogatsi ludzie to Ci którzy handlują nadzieją a PZW w szczególności .
Urodziłem sie w komunie .Trochę pożyłem i umrę w kolorowej komunie .